Po przeanalizowaniu rynku mikroinstalacji na przestrzeni ostatnich lat, wyciągnęliśmy wnioski. Okazuje się, że inwestycja w fotowoltaikę jest opłacalna niezależnie od tego czy zamierzamy uruchomić instalację w listopadzie czy w marcu. Ale po kolei.. Dlaczego tak jest skoro w listopadzie rozpoczyna się martwy okres produkcyjny dla instalacji fotowoltaicznych i trwa on aż do lutego?
Otóż odpowiedź jest bardzo prosta. Cały sposób korzystania z prądu ze słońca opiera się na systemie magazynowania energii w zakładzie energetycznym. Przypomnijmy w skrócie jak to działa. Najpierw prąd produkowany przez panele fotowoltaiczne przechodzi przez całą instalację elektryczną w naszym obiekcie, dzięki czemu po drodze zużywają go urządzenia elektryczne. Prąd który nie zostaje zużyty w trakcie produkcji staje się tak zwaną nadwyżką i przepływa dalej instalacją elektryczną w naszym obiekcie aż do licznika a następnie do sieci elektroenergetycznej. Tak zwana nadwyżka prądu zostaje zmagazynowana przez zakład energetyczny. Mamy dokładnie 365 dni na wykorzystanie tej nadwyżki. Jeśli tego nie zrobimy, nadwyżka przepada.
Druga ważna zasada dotyczy faktur, które przysyła nam zakład energetyczny. Mając instalację fotowoltaiczną otrzymujemy faktury raz w roku, a dokładniej mówiąc, otrzymujemy je w styczniu za cały poprzedni rok kalendarzowy. I właśnie tutaj znajduje się klucz do odpowiedzi na pytanie dlaczego montaż instalacji fotowoltaicznej jest dla inwestora opłacalny przez cały rok.
Jeżeli zainstalujemy fotowoltaikę w październiku, to najprawdopodobniej prąd który wyprodukujemy w listopadzie i grudniu nie pokryje naszego bieżącego zużycia energii elektrycznej za te dwa miesiące. W związku z tym w styczniu otrzymamy z zakładu energetycznego fakturę, zgodnie z którą będziemy zobowiązani zapłacić za energię elektryczną, którą musieliśmy dokupić. Ale od pierwszego stycznia wchodzimy w nowy okres rozliczeniowy i kolejną fakturę za prąd otrzymamy dopiero za rok. Oznacza to dla nas, że pomimo tego iż nasza instalacja fotowoltaiczna wyprodukuje w styczniu i w lutym również mniej prądu niż zużyjemy w tych miesiącach, to w marcu nie otrzymamy już faktury z energetyki, zgodnie z którą musielibyśmy zapłacić za dokupiony prąd. Ten prąd wykorzystaliśmy w cudzysłowie na kredyt a instalacja fotowoltaiczna pracując w marcu, kwietniu i kolejnych miesiącach wyprodukuje tyle prądu, że bez problemu zwróci zaległy prąd energetyce i wyprodukuje dla nas wystarczającą nadwyżkę energii elektrycznej, która 100% wystarczy nam do pokrycia zapotrzebowania na energię elektryczną w kolejnym sezonie jesienno-zimowym.
